Jak zachęcić ludzi do
obcowania z przyrodą? Na Podlasiu mają na to sposoby.
Silvarium
– to brzmi dość tajemniczo, prawda? Tymczasem to nic innego jak park leśny z
licznymi atrakcjami. Mimo turystycznego charakteru tego miejsca nadal można tam
usłyszeć ciszę i po prostu odetchnąć. I to w pięknych okolicznościach przyrody.
Park
leśny w Poczopku położony jest ok. 40 km od Białegostoku. Po zostawieniu
samochodu na przydrożnym parkingu ruszamy w las. Po drodze mijamy różne
tabliczki edukacyjne. Jeśli mamy ochotę, możemy odbić w boczną ścieżkę, by
zobaczyć kapliczkę i ślady zwierząt odbite w kamieniach. W końcu po krótkim
marszu docieramy do leśnego parku. To ogromna przestrzeń z mnóstwem kładek,
mostków, strumyków i innych atrakcji.
Naszą uwagę na początku przykuł bardzo ciekawy zegar słoneczny. Wystarczyło stanąć w odpowiednim miejscu, by nasz cień wskazał nam godzinę. Przyznam szczerze, że mnie zachwycił fakt, iż to faktycznie działa! Ale to nie jedyny element parku, który nas zaskoczył. W zdumienie wprawił nas również… łańcuch, który – wydawać by się mogło - lewitował. Nadal nie odkryliśmy jego sekretu. Łańcuch po prostu piął się do w stronę nieba.
Naszą uwagę na początku przykuł bardzo ciekawy zegar słoneczny. Wystarczyło stanąć w odpowiednim miejscu, by nasz cień wskazał nam godzinę. Przyznam szczerze, że mnie zachwycił fakt, iż to faktycznie działa! Ale to nie jedyny element parku, który nas zaskoczył. W zdumienie wprawił nas również… łańcuch, który – wydawać by się mogło - lewitował. Nadal nie odkryliśmy jego sekretu. Łańcuch po prostu piął się do w stronę nieba.
W
Silvarium można podziwiać również zwierzęta. Owady mają swoje własne hotele, a
ptaszki – domki. Widzieliśmy więc rodzinkę bocianów, myszołowa, a także
majestatyczne sowy. Na Podlasiu można nawet odwiedzić Europejską Wieś Bocianią, ale prawda jest taka, że boćki spotkacie w tym rejonie na każdym kroku.
Na
skraju parku znajduje się spory staw z wyspą i kładkami. Poczułam się tam jak w
Fort Boyard (czy ktoś jeszcze pamięta ten program?).
Dla
niektórych atrakcją może być też park megalitów, czyli ogromnych głazów
narzutowych. My udawaliśmy, że to Stonehenge. Ja pobierałam energię z kamieni,
a mój brat wcielił się w szamana.
W
parku nie ma toalet, jest toi-toi, mały sklepik w pamiątkami i lodami.
W
Silvarium bawiliśmy się jak dzieci, właziliśmy wszędzie, gdzie się dało i
podziwialiśmy piękno przyrody. Super, że powstało takie miejsce, choć odnoszę wrażenie,
że nie zostało ono jeszcze do końca odkryte przez turystów. I w sumie… to
dobrze.
Informacje praktyczne:
Do
Silvarium dotrzemy z Białegostoku drogą wojewódzką nr 676. Samochód możemy
zostawić na bezpłatnym parkingu, tuż przy wspomnianej drodze.
Wstęp
do parku leśnego jest bezpłatny.
Lubicie takie miejsca?
Sara
PS Ciekawią Cię inne miejsca na Podlasiu? Tutaj znajdziesz relacje z:
- Kruszynian, w których znajduje się meczet i cmentarz tatarski
- Krainy Otwartych Okiennic, czyli krańca świata
- jedynego skitu w Polsce
- Białegostoku
Sara
PS Ciekawią Cię inne miejsca na Podlasiu? Tutaj znajdziesz relacje z:
- Kruszynian, w których znajduje się meczet i cmentarz tatarski
- Krainy Otwartych Okiennic, czyli krańca świata
- jedynego skitu w Polsce
- Białegostoku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.