A już szczególnie te do szkolnej rzeczywistości...
Kilka tysięcy kilometrów,
kilkaset zdjęć, kilkanaście kilogramów bagażu. Miliony wspomnień.
Kilka kilogramów mniej.
Kilkadziesiąt pocztówek więcej. Miliony wspomnień.
Po ponad sześćdziesięciu
dniach dobiegły końca jedne z najlepszych wakacji w moim życiu. I wiecie co?
Moim marzeniem jest, abym takie zdanie wypowiadała co rok. Aby każde wakacje były
tymi najlepszymi w życiu.
Nie jestem typem domatorki, ciężko mi usiedzieć w jednym miejscu, więc wakacje bez podróży to dla mnie nie wakacje. Wiem, że mnóstwo osób woli posiedzieć w domku, odpocząć i powegetować, ale ja chyba upodobałam sobie zasadę każdy odpoczynek kończy się zmęczeniem i podczas wakacji staram się zobaczyć jak najwięcej, odwiedzić jak największą liczbę miejsc – niekoniecznie oddalonych o tysiące kilometrów i spróbować wielu nowych rzeczy. Muszę przyznać, że tegoroczne wakacje obfitowały w nowe doświadczenia – pominiemy może gotowanie kaszki manny czy smażenie omletu po raz pierwszy, bo moje dokonania kulinarne, hm, no powiedzmy, że niekoniecznie muszę się nimi chwalić xd Ale za to jechanie jedną z najszybszych kolejek w Europie, czy wejście na wulkan – o, to już brzmi lepiej.
Podsumowując:
5 krajów – Włochy,
Watykan, Niemcy oraz, przejazdem, Austria i Czechy
I choć przy wyżej
wymienionych krajach Kamionki Małe nie robią takiego wrażenia, to zdecydowanie
nie mogę ich pominąć, bo tam również spędziłam kilka uroczych dni tego lata.
Gdy akurat udało mi się
nigdzie nie wyjechać, starałam się z całej siły znaleźć jakieś atrakcje w
pobliskim Toruniu i nierzadko okazywały się świetnie przygotowane. Widzieliście
już zdjęcia z Wystawy Psów Rasowych, na pewno czeka na Was jeszcze dość
modernistyczny post o intrygujących zdjęciach gotujących się parówek, który
również dane było mi zobaczyć, ale wszystko w swoim czasie.
A jeśli chodzi o plany na
przyszłe wakacje? Pożyjemy, zobaczymy. Mam mnóstwo marzeń – na szczęście już
niedługo urodziny, więc będę mogła zdmuchnąć świeczki na torcie, pomyśleć
życzenie i a nuż się spełni? Mam nadzieję, że Wy także
mieliście udane wakacje, że spędzaliście czas tak, jak lubicie najbardziej, że odpoczęliście
i naładowaliście akumulatory na najbliższe miesiące.
Tymczasem od nowa Polsko
Ludowa! Jutro zaczyna się nowy rok szkolny (dla których się zaczyna, dla tych
zaczyna – serdecznie pozdrawiam studentów! Szczęściarze…). Staram się jednak
myśleć optymistycznie – jak zawsze i z nadzieją, że może jeszcze w tym roku uda
się gdzieś pojechać (polecieć?! W końcu subskrybuję już tyle stron z tanimi biletami lotniczymi...), wkraczam w nowe, licealne życie. Życzcie mi powodzenia!
Nice post:D
OdpowiedzUsuńKisses
www.deeaella.blogspot.ro
Mówiłem, że to ostatnie zdjęcie jest najlepsze :D
OdpowiedzUsuńJak pięknie! Żałuję, że w tym roku nigdzie za granice nie pojechałam.
OdpowiedzUsuńplus za koszulkę z 6 zdjęcia : )
OdpowiedzUsuńno moje wakacje się nie udały, ale mam nadzieję, że za rok bd lepiej C:
Zazdroszczę takich wakacji!
OdpowiedzUsuńwww.furiosus.blogspot.com