Moje zwiedzanie Rzymu przypominało maraton. Niewiele rzeczy zdołałam zobaczyć od środka, jednak wydaje mi się, że zdążyłam załapać klimat tego miasta.
Po odejściu od Koloseum miałam okazję zobaczyć Forum Romanum, które bardzo często widnieje na rzymskich pocztówkach, razem z próbą rekonstrukcji, jak mogło wyglądał dawniej.
Następnie ustawiłam się w kolejce do wspólnego zdjęcia z Cezarem.
Później była słynna
Fontanna di Trevi, której zdjęcie należy zrobić następująco:
a) Stanąć na palcach w miarę jak najbliżej (tj. na tyle blisko, na ile pozwala kilkusetosobowy tłum
b) Podnieść rękę, jak najwyżej się da
c) Pstryknąć zdjęcie, nie patrząc nawet, czy widać tylko głowy ludzi, czy może zdołaliśmy uchwycić kawałek fontanny
a) Stanąć na palcach w miarę jak najbliżej (tj. na tyle blisko, na ile pozwala kilkusetosobowy tłum
b) Podnieść rękę, jak najwyżej się da
c) Pstryknąć zdjęcie, nie patrząc nawet, czy widać tylko głowy ludzi, czy może zdołaliśmy uchwycić kawałek fontanny
Wierzcie mi, przy tej
fontannie tłum był niesamowity, wszyscy pragnęli się schłodzić w upalny dzień
(w Rzymie podobno nie istnieje coś takiego jak cyrkulacja powietrza, wobec tego
wszechobecna duchota jest codziennością). Jeśli pragniemy wrócić do Rzymu,
należy wrzucić do wody monetę. Ile – zależy od Was. Fontanna przyjmuje nie
tylko euro, złotówki także! Pieniądze są wyławiane z fontanny co tydzień, a
następnie przeznaczone na renowację rzymskich zabytków. Inicjatywa ciekawa,
nieprawdaż? W każdym razie słyszałam, iż podobno 20 eurocentów wystarczy. A
może to jednak było 5 eurocentów… Chyba tak, gdyż po wrzuceniu złotówki
obliczyłam, iż wedle ówczesnego kursu euro, uda mi się wrócić do Rzymu aż 4
razy!
W Rzymie zobaczyłam
również Panteon, w którym co chwilę mówią w kilku językach „Cisza, proszę”,
Fontannę Czterech Rzek, w której omal nie utonął jeden z kardynałów w „Aniołach
i Demonach” z Tomem Hanksem. Widziałam także kilka innych, rzekomo wartych
zobaczenia budynków, ale niestety ich nazwy nie pamiętam. Czy to oznacza, że
jednak nie były warte mojej uwagi? Kwestia sporna.
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńHey There. I found your blog using msn. This is a very well
OdpowiedzUsuńwritten article. I'll be sure to bookmark it and return to read more of your useful info. Thanks for the post. I'll certainly return.
Look into my weblog ... why do we exist
This piece of writing is in fact a nice one it helps new internet users, who
OdpowiedzUsuńare wishing in favor of blogging.
Also visit my web-site iherb coupon at www.youtube.com
Hi there! Would you mind if I share your blog with my myspace group?
OdpowiedzUsuńThere's a lot of folks that I think would really enjoy your content.
Please let me know. Thanks
Also visit my web site ... quest bar
Have you ever thought about writing an e-book or guest authoring on other sites?
OdpowiedzUsuńI have a blog based upon on the same subjects you discuss and would love to
have you share some stories/information. I know my audience would appreciate your work.
If you're even remotely interested, feel free to send me an e mail.
My weblog quest bars www
What's up, its nice paragraph about media print, we all know media is a great source of information.
OdpowiedzUsuńFeel free to surf to my homepage :: video emusic review
It's very easy to find out any topic on net as compared to books, as I found this paragraph at this website.
OdpowiedzUsuńmy page; video clip
Właśnie Panteonu nie widziałam, bo brakło mi już czasu, a on był jakoś wyjątkowo nie po drodze na mojej trasie, więc trochę szkoda, bo słyszałam, że w środku jest ogromniasty. Fontannę widziałam i w dzień, i wieczorem. Faktycznie z tymi zdjęciami było tak jak mówisz! Choć udało mi się przecisnąć także na sam początek, przy wodzie, co było nie lada wyzwaniem. Forum Romanum odpuściłam, jeśli chodzi o wejście tam na ten teren. Podobnie jak Ty, oglądałam raczej z zewnątrz, a nie wewnątrz, choć kilka obiektów na które się skusiłam były powalające w środku i zupełnie nie żałuję!
OdpowiedzUsuń