Uwielbiam, jak coś się dzieje i nie cierpię nudy. Festiwale,
festyny, akcje, inicjatywy – jeśli tylko wydają mi się intrygujące, zaliczam je
wszystkie :D Dzisiejsze wydarzenie zapamiętam na długo, bo prawdopodobnie zostanie
ono uwiecznione w księdze, którą mało kto czytał, ale każdy o niej słyszał (i
nie chodzi tu o książkę telefoniczną…). Księga Rekordów Guinnessa – brzmi super,
prawda? O jaki rekord chodziło? Podpowiem Wam, że w powietrzu unosił się zapach
aromatycznego i świeżego napoju… Słychać było także chrupanie, a na Rynku
Staromiejskim zgromadziły się setki ludzi spragnionych kofeiny, imbiru,
cynamonu i integracji ;)
Moczenie pierniczka w kawie! Czy rekord został pobity?
Potrzymam Was trochę w niepewności…
Miłością mojego życia jest herbata, kilka kubków każdego dnia to dla mnie standard, ale kawa także zajmuje ważne miejsce w mym życiu. I nie, nie jestem bigamistką.
Tak naprawdę rekord był swego rodzaju pretekstem do tego,
aby zrobić wspólnie coś dobrego i pożytecznego. Niewielu z Was wie, że 21
listopada obchodzony jest Dzień Pracownika Socjalnego oraz Międzynarodowy Dzień
Rzucania Palenia. Toruń postanowił połączyć te dwie okazje do świętowania i
zorganizować jedno, wspaniałe wydarzenie. Jak udało się to zrobić? Otóż w
czasie imprezy promowana była idea rodzicielstwa zastępczego, nawet na
rozdawanych balonikach widniały napisy: Mam
ochotę przytulić rodzica. Każde dziecko potrzebuje czułości i rodzinnego
ciepła, więc inicjatywa była jak najbardziej słuszna. Jeśli chodzi o Międzynarodowy
Dzień Rzucania Palenia, to został on uczczony w sposób niezwykle… smaczny.
Mnóstwo osób nie wyobraża sobie dnia bez duetu kawa + papieros. A co byście
powiedzieli na o wiele zdrowszą parę – kawa i pierniczek?
Niestety nie dane było mi uczestniczyć w całym wydarzeniu od
początku do końca. Cieszę się jednak, że torunianie nie przestraszyli się
chłodu i przybyli na Rynek Staromiejski. Kawy nie zabrakło, choć momentami
słyszałam takie szepty :)
Napój był naprawdę pyszny.
Myślałam, że impreza nie przyciągnie uwagi. Ogromnie się
myliłam. Scena, banery, namioty i stoiska zostały przygotowane już kilka godzin
wcześniej. Każdy przy wejściu dostawał specjalny kuponik, dzięki któremu mógł
otrzymać kawę i pierniczka, a także wziąć udział w losowaniu nagród. Kolejki po
napój były naprawdę długie, ale to mnie nie zniechęciło. Skoro pierniczki to musiały pojawić się… katarzynki.
Czyli nasze toruńskie koszykarki :)
Były też tańce, zumba (obowiązkowy element każdego z toruńskich festynów) . W
programie miał pojawić się również konkurs na najgłośniejsze siorbanie kawy, ale
niestety nie dane mi było usłyszeć zwycięzcy :(
(może i dobrze, haha).
Impreza była świetnie reklamowana – zarówno na FB, jak i w
radiu. I w sumie profesjonalnie przygotowana, bo pojawili się nawet zawodowi
bariści. Kawę serwowała firma Fonte zajmująca się niczym innym jak kawą, ekspresami do jej parzenia i herbatą, natomiast
pierniczki, w których było czuć magię Torunia, upiekli uczniowie gastronomika.
Na koniec rozwieję Wasze wątpliwości – rekord został
oficjalnie pobity, ponad 2250 osób umoczyło pierniczka w kawie! Oby więcej
takich akcji. Chętnie przyczynię się do pobicia kolejnego rekordu :)
PS. Narobiłam Wam smaka na piernika? Ślinka cieknie? W
konkursie na moim blogu do wygrania tradycyjne, toruńskie pierniczki – o tutaj.
Zapraszam
Uściski,
Sara
Edit: Wiadomość z ostatniej chwili - pierniczek w kawie został zamoczony przez 5674 osoby!
Edit: Wiadomość z ostatniej chwili - pierniczek w kawie został zamoczony przez 5674 osoby!
Dziś jest jeszcze jeden ważny dzień - Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień. Pozdrawiam więc i życzę dużo wytrwałości w realizacji marzeń.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńI moje 18ste urodziny 21.11.2013 byly to tez wazny dzien tak jak dzien zyczliwosci hahah ;D swietny ten festiwal!
UsuńByłam i Cb. nie widziałam :(((
OdpowiedzUsuńkawka <3
OdpowiedzUsuńnieźle i gratuluję współudziału w biciu rekordu! choć sama jakoś nigdy nie pojmowałam idei wymyślania coraz to dziwniejszych wydarzeń i bicia w nich rekordu. no ale co kto lubi :D
OdpowiedzUsuńGreat blog. Would you like to follow each ohter? - it would be fantastic;)
OdpowiedzUsuńLove
Minnja
I wish you a great time in London in March. I follwed back <3
OdpowiedzUsuńTak tylko uściślę, Fonte to nie kawiarnia a firma zajmująca się kawą, herbatą, ekspresami do kawy. Zapraszamy. www.fonte.com.pl
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za niedopatrzenie. Informacja w notce zostanie poprawiona. Pozdrawiam :)
Usuńbardzo ładnie wyglądasz:D
OdpowiedzUsuńobserwuje
http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/gold-and-burgundy-autumn.html
poklikasz mi w benery ?
dzieki!
Kurcze, chciałabym mieć tyle czasu i energii na te wszystkie festiwale, koncerty itp. Uczelnia strasznie mnie absorbuje, więc jedyną możliwością takiej aktywności są wakacje. No i tak, narobiłaś smaka na piernika :)!
OdpowiedzUsuńuwielbiam jak moge sie napic mojej kawy z lodem kazdego ranka :) a herbate pije caly dzien :) kilka kubkow :)
OdpowiedzUsuń