Kiedy będzie Wam się wydawało, że
widzieliście już wszystko w Rzymie, idźcie na Zatybrze!
Podczas mojego pierwszego pobytu w Rzymie nie dotarliśmy na Zatybrze (Trastevere). Była to wycieczka
zorganizowana, a więc chcąc, nie chcąc, oglądaliśmy najbardziej znane miejsca, poza tym mieliśmy tylko jeden dzień, a Zatybrze – może się wydawać – jest
daleko od wszystkiego (a to nieprawda, my doszliśmy tam pieszo z
Watykanu).
Tym razem zależało mi na tym, by
zobaczyć w końcu tę tajemniczą dzielnicę wąskich, klimatycznych uliczek. W
drodze minęliśmy synagogę, której właściwie można nie zauważyć… Ale taka miłośniczka
żydowskiej kultury jak ja nie mogła tak po prostu obok niej przejść. Synagogi
zwykle nie wyglądają zbyt spektakularnie, te, które widziałam, często
przypominają zwykłe budynki. Jedynie menory i gwiazdy Dawida wskazują na to, że
mamy do czynienia z synagogą.
W końcu dotarliśmy do mostu i
Wyspy Tyberyjskiej. To jedna z dwóch wysp na Tybrze. Co ciekawe, znajduje się
na niej… szpital. Jest też kilka kościołów. Swoją drogą, bulwary nad rzeką nie
są zbyt urokliwe, raczej brudne i śmierdzące.
Przeszliśmy Mostem Fabrycjusza na
drugą stronę rzeki – na Zatybrze. Most Fabrycjusza bywa nazywany Mostem
Żydowskim, bo w średniowieczu prowadził do getta.
Co nieco o Zatybrzu - to najstarsza dzielnica Rzymu. Odniosłam
wrażenie, że jest tam dużo spokojniej niż w centrum. To na Zatybrzu w końcu
zobaczyliśmy więcej rodowitych mieszkańców miasta niż turystów. Właściwie to
tych drugich spotkaliśmy zaledwie garstkę. Na Zatybrzu chcieliśmy udaćsię do dwóch miejsc – niestety ze względu na zmęczenie udało nam się dotrzeć tylko do
jednego z nich. Bazylika św. Cecylii na Zatybrzu to pięknie położony kościół. Według legendy
świątynia powstała w III wieku, później była kilkakrotnie rozbudowywana i
odrestaurowywana. Mnie Bazylika św. Cecylii jawiła się jako takie ukryte
miejsce, do którego mało kto dociera – a szkoda, bo to jeden z rzymskich
zabytków, który podobał mi się najbardziej.
Drugim miejscem, które
planowaliśmy zobaczyć na Zatybrzu, był Plac św. Marii. To właściwie główny plac
tej dzielnicy. Znajduje się tam Bazylika Najświętszej Maryi Panny, fontanna oraz
urokliwe kamieniczki. Jak za 30 lat ktoś mnie zaciągnie do Rzymu ponownie, to
na pewno nie odpuszczę i wrócę na Zatybrze, by zobaczyć Piazza Santa Maria di Trastevere.
Ciekawym punktem naszego
zwiedzania tej dzielnicy było poszukiwanie biletów. W Rzymie bilety na komunikację
miejską można kupić w miejscach oznaczonych literą T. Wyobraźcie sobie, że
nigdzie na Zatybrzu nie mieli biletów. "Skończyły się", "Będą jutro". Dopiero
przy głównym węźle przesiadkowym po tej stronie rzeki udało nam się kupić
bilety.
Bardzo polecam Wam po prostu
pospacerować po Zatybrzu, gdy będziecie w Rzymie. Na pewno odetchniecie. :)
Uściski!
Sara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.