Czy macie takie miejsca, które uważacie za brzydkie i nikt w
życiu by Was tam nie zaciągnął, nawet, gdyby zaoferował Wam za to niezłą sumkę?
Myślę, że wielu torunianom w taki sposób jawi się Bydgoszcz. Pamiętam, że
dawniej miasto to było jedynie celem zakupowym – kiedy w Toruniu nie było
jeszcze Castoramy i dwóch ogromnych molochów, w których pieniądze jakoś
szybciej uciekają z portfela. Nikt nie mówił, że jedzie do Bydgoszczy na lody
albo, nie daj Boże, pozwiedzać! Bydgoszcz uchodziła i nadal uchodzi za tak
brzydką i nieprzyjemną, że kiedy zaproponowałam moim przyjaciółkom, aby
pojechały tam ze mną darmowym pociągiem (już nie byłam taka okropna i nie
kazałam im płacić za męczarnie :)),
one zapytały, czy gdy dodam z nimi zdjęcie na fejsie, to pominę lokalizację… Chciałam
udowodnić wszystkim – w tym sobie, że w Bydgoszczy faktycznie jest co zobaczyć.
W końcu znalazłam osobę, która dała się namówić na podbój Bydgoszczy. I wyszło
na to, że jest co podbijać. Przyznam Wam nawet, iż nie zobaczyłyśmy
wszystkiego, co zamierzałam. Czyli Bydgoszcz musi nas przyjąć raz jeszcze.
Tylko proszę, wyremontujcie już ten dworzec!
Mało brakowało, a do Bydgoszczy byśmy nie dojechały albo
musiały za przejazd niespodziewanie zapłacić. Nie zdążyłyśmy odebrać darmowych
biletów dla uczniów w dworcowej kasie i tylko dzięki dobremu sercu konduktora
dotarłyśmy na miejsce. Podróż minęła nam na rozmowach, mam tylko nadzieję, że
nie bardzo nasze śmiechy przeszkadzały panu naprzeciwko, który, jak się
okazało, czytał Harry’ego Pottera.
Nie zdziwiłabym się, gdyby świat magii pochłonął go bez reszty i nawet nas nie
zauważył. :)
Po wyjściu z pociągu podążałyśmy za tłumem. Nie miałyśmy ze
sobą żadnej mapy, a orientacja w terenie i ja to niezbyt dobre połączenie. Mimo
to zapamiętałam nazwy dwóch ulic (mapy Google, dziękuję, po raz kolejny
uratowałyście mi życie. Albo przynajmniej uchroniłyście od uporczywego bólu nóg :)). Dzięki temu
przetrwałyśmy naszą wyprawę.
Wszędzie poruszałyśmy się piechotą. Co udało nam się
zobaczyć?
- Fontannę Potop – w Toruniu takiej ładnej nie mamy. (jeśli
jesteście ciekawi toruńskich fontann i basenów publicznych, to odsyłam do tego
wpisu)
- Bydgoskie bagna. Tak serio to nie miałam pojęcia, co to,
ale wyglądałam na ich tle jak nimfa. Taa.
- Starówkę. Tak, tak, Bydgoszcz ma starówkę! Oczywiście
Toruń i Zamość piękniejszą.
- Przechodzącego przez rzekę. Nietypowa instalacja,
przedstawiająca… no właśnie, mężczyznę, który przechodzi przez rzekę. A raczej
przelatuje, gdyż umieszczona jest ona w powietrzu.
- Operę Nova. Nie dane było mi zajrzeć do środka, żadnego
spektaklu do tej pory nie widziałam, ale nie ukrywam, że bardzo bym chciała.
Kiedyś moje plany obcowania z kulturą pokrzyżowała skręcona kostka, za drugim
razem powinno być już lepiej.
Niestety, słynna łuczniczka i Pan Twardowski pojawiający się
w oknie tylko dwa razy na dobę (w przeciwieństwie do niektórych pań niemogących
sobie odpuścić porannego obserwowania sąsiadów, z łokciami niedbale opartymi na
parapecie) pozostały poza naszym zasięgiem. Wyspę Młynśką z kolei minęłyśmy,
nie zdając sobie sprawy, że to ona…
Czy Bydgoszcz faktycznie jest taka obskurna? Na pewno jest
szara, zaniedbana i dość brudna, w końcu kiedyś było to miasto przemysłowe,
chociaż teraz pojawiło się tam mnóstwo zieleni, wiele parków. Wydaje mi się
jednak, że gdyby ktoś miał do dyspozycji cały dzień, nie był zależny od
kursujących pociągów oraz miał mnóstwo siły w nogach, to mógłby zobaczyć
wszystko to, na co warto zwrócić uwagę w Bydgoszczy, w ciągu jednej doby.
Byliście kiedyś w Bydgoszczy, w celach innych niż zakupy? :)
Pozdrawiam!
Sara
PS Na zdjęciach mam na sobie własnoręcznie (i babcio- i mamoręcznie :)) przerobione szorty. Kiedyś były to dżinsowe spodenki długości 3/4 bez żadnych białych dodatków. Efekt chyba niezły, jak sądzicie? :)
hahah, podobnie sytuacja wygląda na linii Gdynia - Gdańsk ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy w Bydgoszczy nie byłam, ale widać, że wcale nie jest tam aż tak źle :) Ta fontanna bardzo mi się spodobała, a przelatujący facet nad wodą, to mega pozytywna i pomysłowa rzecz... na pewno wielu ludzi tam przychodzi to oglądać :) Wycieczka z przygodami Wam się trafiła hehe dzięki za odwiedzinki i konstruktywną wypowiedź, to się ceni, że ktoś czyta, nie tylko ogląda :) pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńnie byłam nigdy w Bydgoszczy
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? TRENDY NA SEZON JESIEŃ/ZIMA 2014!
Beautiful photos, love the scenery!
OdpowiedzUsuńeffortlesslady.blogspot.ca
przechodzący przez rzekę.. bo przechodzi przez nią na linie, a nie przelatuje ;))
OdpowiedzUsuńFaktycznie, to racjonalniejszy pogląd na sprawę, mnie trochę fantazja poniosła :D
UsuńPozdrawiam
W Bydgoszczy pewnie to samo myślą o Toruniu:)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, chociaż Toruń ma rozsądne argumenty, aby się bronić - chociażby wpisanie starówki na listę UNESCO :)
UsuńDokładnie, jako Bydgoszczanka mogę to potwierdzić XD
UsuńJa tam jestem zakochana w Bydgoszczy do tego stopnia, że właśnie w tym mieście zaczęłam poszukiwać dla siebie idealnego mieszkania. Bydgoszcz bardzo się w ostatnim czasie rozwinęła, na rynku deweloperskim co rusz pojawiają się nowe oferty ładnych mieszkań, które trzeba jednak dokładnie zweryfikować. Podczas poszukiwań zdecydowałam się więc skorzystać ze wsparcia renomowanej firmy, która znalazła dla mnie najkorzystniejsze oferty i pomogła znaleźć mi to jedno, jedyne mieszkanko, w którym mieszka mi się teraz cudownie.:)
OdpowiedzUsuń