wtorek, 28 listopada 2017

David Lynch. Silence And Dynamism - moje wrażenia


Toruń odwiedził jeden z najsłynniejszych reżyserów, twórca kultowego "Miasteczka Twin Peaks" – David Lynch. Amerykański człowiek renesansu otworzył wystawę swoich prac w Centrum Sztuki Współczesnej. Samego artysty nie widziałam na żywo, ale obejrzałam mnóstwo jego dzieł. I dziś chciałabym się z Wami podzielić przemyśleniami na ten temat.
Podejrzewam, że ta wystawa przyciągnie do CSW osoby, które nigdy wcześniej w tym budynku nie były. W końcu to prace tego Lyncha. Ja udałam się na wystawę "Silence And Dynamism" z czystej ciekawości. Nie jestem wielką fanką Davida Lyncha, co więcej – przyznaję się bez bicia, nie widziałam żadnego z jego filmów. Ale że czasami bywam w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej, czemu miałam nie wybrać się i na tę ekspozycję?
Czy jest tu ktoś, kto nie kojarzy Davida Lyncha, choćby ze słyszenia? To reżyser, muzyk, scenarzysta. Człowiek orkiestra. To właśnie on wyreżyserował słynny serial "Miasteczko Twin Peaks", nakręcił również takie filmy jak "Człowiek słoń", "Głowa do wycierania" czy "Diuna". Te produkcje nie kojarzą się z przyjemnością i relaksem. Lynch ma swój charakterystyczny styl, mroczny, surrealistyczny. I taka też jest wystawa jego prac.
W CSW możemy oglądać różne dzieła Lyncha – począwszy od rysunków i obrazów, poprzez fotografie i płaskorzeźby, skończywszy na muzyce i fragmentach filmów. Wystawa jest ogromna, znam osoby, którym jedna wizyta nie wystarczyła na pełne zapoznanie się z eksponatami.
Co na pewno mogę powiedzieć po obejrzeniu wystawy "Silence And Dynamism"? Ten typ sztuki i sposób myślenia do mnie nie przemawia. Mroczne, wręcz makabryczne prace, niektóre absurdalne nie tylko nie powaliły mnie na kolana, lecz także obrzydziły. Nie twierdzę, że te akty sztuki są złe – ja ich po prostu nie rozumiem. 
Bez wątpienia wrażenie robi to, że Lynch próbuje swoich sił w różnych formach sztuki. Jego prace często są swego rodzaju kolażami – coś jest namalowane, coś doklejone, coś podświetlone. Maciek zastanawiał się, kiedy reżyser znajduje czas na robienie tego wszystkiego. Na wystawie zostały zaprezentowane również bardzo stare rysunki artysty, podobno podczas wernisażu przyznał, że części z nich nie pamięta.
Oglądając wystawę prac Lyncha, wielokrotnie zastanawiałam się, co ten człowiek ma w głowie. Bo aby stworzyć takie prace, trzeba być albo geniuszem, albo mieć problemy natury psychicznej.
Mimo braku zachwytu cieszę się, że odwiedziłam CSW, by przekonać się, że twory Lyncha nie są dla mnie. Odrzucił mnie nawet psychodeliczny fragment jednego z jego filmów. Ale jeśli jesteście fanami jego twórczości, wystawa na pewno Was zainteresuje.
Niestety zdjęć wielu prac nie mogłam opublikować w tym poście z racji obecnej na nich nagości czy przemocy. 
Sara

1 komentarz:

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.