Nie ukrywajmy – mało kto
decyduje się na podróż do Luksemburga. Nie jest to zbyt częsty kierunek
wycieczek - A SZKODA. Bo naprawdę warto
zobaczyć to miasto, jak i państwo, na własne oczy i przekonać się, jak bardzo malownicze
jest.
Wyprawa
do Luksemburga wcale nie musi kosztować miliony monet. I wcale nie tak trudno
ją zaplanować. Co prawda informacje w Internecie są szczątkowe, dlatego w tym
przypadku mogą przydać się papierowe przewodniki (zwykle wydaje się takie
kompleksowe po Belgii i Luksemburgu). A no i ja - mam nadzieję - też trochę Wam
pomogę.
Luksemburg – jak się tam
dostać?
Jest
kilka opcji. Można dojechać własnym samochodem, można zdecydować się na
wycieczkę objazdową po krajach byłego Beneluksu, można też dolecieć do
Luksemburga drogimi liniami lotniczymi z Polski. My – wydaje mi się –
wybraliśmy jedną z tańszych opcji. Polecieliśmy z Modlina do Brukseli Charleroi
(lot trwał niecałe dwie godziny), a następnie w trzy godzinki dotarliśmy do
Luksemburga autobusem firmy Flibco.
Luksemburg – gdzie spać?
Hosteli
w mieście Luksemburg nie ma zbyt wiele do wyboru. Właściwie to aż jeden. Reszta
to drogie hotele. Dlatego my postawiliśmy na Airbnb i wynajęliśmy pokój w
Rodange (30 minut ciuchcią od Luksemburga). To był świetny pomysł i naprawdę
cieszę się, że podjęliśmy taką decyzję. Polecam Wam to rozwiązanie. Dodatkowo mam dla Was niespodziankę - 100 zł zniżki na nocleg na Airbnb!
Luksemburg – jak się po nim
poruszać?
Komunikacja
jest naprawdę niezła. Pociągi z Rodange do Luksemburga jeździły co pół godziny.
Poza tym do wielu innych miejsc można dotrzeć koleją, choć niestety nie do zamku
w Vianden. Ciuchcie są wygodne, ale nawet, jeśli jedziecie pociągiem 10 minut,
spodziewajcie się kontroli konduktorskiej. W samej stolicy państwa są liczne
linie autobusowe i trolejbusowe. Jednak po mieście można z łatwością poruszać
się pieszo, jeśli nie zdecydujecie się na odwiedzenie dzielnicy Kirchberg.
Najważniejsze atrakcje położone są blisko siebie.
Luksemburg – ile to
kosztuje?
I
teraz czas na to, co pewnie interesuje Was najbardziej – ile za to wszystko
zapłaciliśmy?
Bilet
lotniczy Warszawa Modlin-Bruksela Charleroi = 39 zł
Bilet
lotniczy Bruksela Charleroi-Warszawa Modlin = 39 zł
Bilet
autobusowy Bruksela Charleroi-Luksemburg Gare Centrale = 5 euro
Bilet
autobusowy Luksemburg Gare Centrale-Bruksela Charleroi = 5 euro
Dwie
noce w mieszkanku w Rodange – 57 euro za dwie osoby/28,5 euro na głowę
I
dzień – bilet na pociąg Luksemburg-Rodange 2 euro
II
dzień bilet całodzienny na komunikację (mogliśmy poruszać się po całym kraju
autobusami i pociągami) – 4 euro
III
dzień bilet na pociąg Rodange-Luksemburg 2 euro
Przechowalnia
bagażu na dworcu (skorzystaliśmy z niej w pierwszym dniu) – 5 euro
Poza
tym wydaliśmy trochę pieniędzy na pamiątki i słodycze (niestety nie znalazłam słodkości wyprodukowanych w Luksemburgu). Co nas bardzo pozytywnie
zaskoczyło, to fakt, że w Luksemburgu działają toalety publiczne i – uwaga! –
są czyste i niepłatne.
Podsumowując
na transport, komunikację i noclegi każde z nas wydało niecałe 300zł (przy
kursie euro 4,30 zł).
Wydaje
mi się, że to naprawdę nieźle jak na Luksemburg. Dodam jeszcze, że datę podróży
dostosowaliśmy do cen biletów – chcieliśmy, aby loty kosztowały 39zł, a bilety
autobusowe do Luksemburga 5 euro.
Chcielibyście
wybrać się kiedyś do tego kraju? Która pocztówka podoba Wam się najbardziej?
Uściski!
Sara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.