Nigdy nie sądziłam, że Nicholas Sparks przyjedzie do Polski. Co więcej nie myślałam, że będę mogła go spotkać. A o tym, że podpisze mi swoją najnowszą książkę i uśmiechnie się do zdjęcia ze mną, to już w ogóle nie marzyłam.
A to wszystko się wydarzyło.
Gdy usłyszałam po raz pierwszy,
że Nicholas Sparks będzie w Polsce, wpadłam w euforię. Jednak informacja o spotkaniu autorskim nie w Warszawie, lecz w Krakowie nieco ostudziła moje zapały – w końcu wycieczka
do Krakowa to trochę droższa sprawa niż wypad do stolicy. Niedługo potem
okazało się jednak, że autor będzie w obu tych miastach. Musiałam jechać. I
pojechałam.
Spotkanie autorskie z Nicholasem
Sparksem rozpoczynało się o 12:00 w Galerii Arkadia. Początkowo planowaliśmy z
Maćkiem być tam wcześniej, ale warszawskie ZTM zdecydowanie nam nie sprzyjało.
W końcu dotarliśmy do galerii, a naszym oczom ukazał się potężny tłum i…
Nicholas Sparks na scenie. Po chwili rozpoczęło się spotkanie. Poprowadziła je
Odeta Moro ubrana w gustowny dres. Przyznaję, czułam się bardzo podekscytowana,
że mogłam zobaczyć tak znanego pisarza, jakim jest Sparks. Przysłuchiwałam się
jego odpowiedziom na pytania dziennikarki i robiłam zdjęcia. Po godzinie wywiad
się skończył, a pisarz przystąpił do podpisywania książek. Od razu
zapowiedziano nam, że nie ma mowy o żadnych dedykacjach, tylko podpis i już.
Podobnie ze zdjęciami – żadnych selfie czy pozowanych ujęć, wyłącznie jedna fotka przy
podpisywaniu książki. Kolejki były okropne, niektórzy ludzie czekali już od
godziny 9:00. Ostatecznie udało mi się jednak zdobyć autograf autora oraz zdjęcie z nim. Gdy zobaczyłam,
jak długa jest kolejka za mną, zbaraniałam. Ludzie stali w długim ogonku przez
kolejne kilka godzin.
Dlaczego tak bardzo lubię
powieści Sparksa? Opowiedziane przez niego historie bardzo mnie wciągają,
zwykle wzruszają. Czasami irytuję się smutnymi zakończeniami, ale to i tak nie
zniechęca mnie do twórczości tego pisarza. Spośród wszystkich dwudziestu
książek Sparksa przeczytałam osiemnaście, a obecnie jestem w trakcie lektury
dziewiętnastej z nich - najnowsze "We dwoje".
Niestety nie pamiętam, jak to się
stało, że po raz pierwszy sięgnęłam po powieści Sparksa. Nie jestem też pewna,
czy na samym początku zdecydowałam się na lekturę "Pamiętnika" czy innego utworu. Pamiętam jednak,
ile emocji wywoływały we mnie te historie. Współczułam bohaterom, kibicowałam
im, martwiłam się i cieszyłam razem z nimi. Żałuję, że w tych zamierzchłych
czasach, gdy po raz pierwszy sięgnęłam po książki Sparksa, nie posiadałam
profilu na lubimyczytac. Mogłabym Wam wówczas przywołać moje oceny tych
pozycji. Myślę, że wahałyby się one pomiędzy siedmioma a dziesięcioma
gwiazdkami.
Moja mama nie polubiła się z
Nicholasem Sparksem. Jego powieści jawiły jej się jako nudne jak flaki z
olejem, ckliwe historie. Ja nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, co nie znaczy,
że na Sparksa patrzę bezkrytycznie. Dostrzegam w jego powieściach pewne
podobieństwa, schematy, zdarzało mi się pomylić jego książki. Poza tym czasami
przykro mi, że autor wybiera akurat takie zakończenia, bardziej gorzkie niż
słodkie…
Przeglądałam dokładnie moje konto
na lubimyczytac i odkryłam, że w 2015 roku przeczytałam trzy powieści Sparksa – "Od pierwszego wejrzenia", "Dla Ciebie wszystko" oraz "Wybór". Oceniłam je
kolejno na siedem, siedem i osiem gwiazdek. W kolejnym roku sięgnęłam po "Prawdziwy cud", przyznając mu siedem gwiazdek oraz "Najdłuższą podróż", dając
jej osiem gwiazdek. Moja ulubiona powieść Sparksa? Mam sentyment do "Pamiętnika", wydaje mi się, że to najbardziej magiczna i najromantyczniejsza z
jego powieści.
Niestety ekranizacje książek
amerykańskiego pisarza nie dorównują jego książkom. Akcja często nie jest zbyt
wartka. Dlatego jeśli będziecie mieli wybór, radzę Wam zdecydować się na
lekturę książek.
Nicholas Sparks przez długi czas
był moim ulubionym pisarzem. Później zaczął z nim rywalizować Richard Paul
Evans. Potem Colleen Hoover powaliła mnie na kolana. Nie potrafię obecnie
wybrać swojego ukochanego autora. Ale na pewno w pierwszej piątce jest Nicholas
Sparks.
Cieszę się ogromnie, że miałam
okazję zobaczyć Nicholasa Sparksa na żywo, posłuchać, jak wypowiada się o
swoich bohaterach i powieściach.
Dajcie znać, które powieści
Sparksa czytaliście!
Uściski!
Uściski!
Sara
Jeszcze nie miałam okazji przeczytać żadnej książki tego pisarza, jakoś nie wiem od jakiej by zacząć żeby się nie zrazić :P może coś polecisz?
OdpowiedzUsuńPóki co jestem wierna Harlan Coben ;)
Nie wierzę, Paula, Ty nie czytałaś Sparksa? :D Myślę, że na początek polecam właśnie "Pamiętnik" - to magiczna, poruszająca historia. Albo nową powieść Sparksa "We dwoje". Wydaje mi się, że tego pisarza albo się kocha (jak ja), albo nie cierpi (jak moja mama).
UsuńJa za to nie czytałam nic Cobena.