Nadszedł czas na podsumowanie akcji Stop samotności blogerskich skrzynek, o której
trąbiłam na moim blogu, jak też na blogach pocztówkowych kilka tygodni temu. Od razu daję znać, że
podsumowanie podzielę na dwa posty, gdyż w jednym byłoby za dużo piękna
(pocztówki są naprawdę wspaniałe, wszystkie i każda z osobna!). W skrócie chodziło
o uchronienie skrzynek blogerów przed przygnębieniem i osamotnieniem. Czy się
udało? W moim przypadku - na pewno i mam nadzieję, że podobnie było u innych
blogerów i kartki, jakie ode mnie otrzymali, dostarczyły radości im i ich
skrzynkom przynajmniej na jeden dzień. :)
Wszystkie kartki miały być wysłane do dzisiaj - uczestnicy zabawy wywiązali
się z umowy, co więcej - każdą z pocztówek już otrzymałam i teraz chciałabym
Wam trochę opowiedzieć o czterech z nich.
W sumie otrzymałam 8 pocztówek, w tym część z nich dotarła do mnie w
pamiętny poniedziałek, o którym wspominałam nawet na swoim fan page'u – po otworzeniu
skrzynki dosłownie wysypało się z niej 6 widokówek, w tym 4 wysłane dzięki
akcji, co nie zdarzało się od miesięcy. Moja radość pomieszana z
niedowierzaniem była naprawdę bezgraniczna. :D
Widokówka od Krystyny mnie zachwyciła i jednocześnie spełniła moje
oczekiwanie na kartkę z Krakowa – wiedziałam, że w tym mieście mieszka
nadawczyni, a że żadnej wypisanej pocztówki stamtąd nie miałam w swojej kolekcji, trzymałam
kciuki, oby takowa dotarła. Udało się, za co ślicznie dziękuję Krystynie z
bloga http://pocztowki-ze-swiata.blogspot. com. Bloga z klasą, na którym nie znajdziecie niepotrzebnych i zbędnych treści.
To moja pierwsza pocztówka z Gietrzwałdu i druga od
Magdy, w gronie postcrosserów chyba lepiej znanej jako Lenka. Gietrzwałd to
miejsce kultu. Magda właściwie idealnie wpasowała się w moje upodobania,
wysyłając mi kartkę z białą ramką, widokiem z lotu ptaka i napisem! Dziękuję
ślicznie i zapraszam na bloga Magdy http://swiatpocztoweklenki.blogspot.com/ - tam nie tylko typowe widokówki, ale także
kartki np. z bajkami Disneya. :)
Kartką z Wrocławia dostałam od Kasi, której bloga , przed akcją, nie
kojarzyłam. I właśnie taki miał być cel tej zabawy - poznanie nowych blogów prowadzonych przez
ludzi zakochanych w pocztówkach. Wrocław, to według nadawczyni, miejsce, w
którym zawsze coś się dzieje. Ja do Wrocławia wycieczkę już planuję i planuję,
może w końcu przestanę to robić i zrealizuję mój plan? Kasia także pamiętała o
białym obramowaniu i napisie, dziękuję! Blog Kasi: http://mojepocztowkowepodrozowanie.blogspot.com
Weronika wysłała mi kartkę z Krasiczyna, to moja pierwsza kartka z tej
miejscowości. Majestatyczny zamek otacza piękny park, który jest miejscem sesji
ślubnych. :)
Dziękuję za piękny znaczek z napisem Uśmiech
leczy i zachęcam do zaglądania na bloga Weroniki http://widokowkiweroniki.blogspot.com
Pozostałe pocztówki pokażę Wam już w następnym wpisie – to podsumowanie
będzie małym przerywnikiem w mojej opowieści o szwedzkiej przygodzie. :)
Która z kartek jest Waszą faworytką? Odwiedziliście jakieś z wyżej wymienionych
miast? A może od dawna chcecie? :)
Pozdrawiam
Sara
W Krasiczynie jestem dosyć często. Tuż obok zamku znajduje się świetne miejsce do leniwego wypoczynku. Woda, kamienie, trochę wyżej zielona trawa. Można śmiało rozpalić grilla, a wieczorem uda się nawet rozpalić ognisko :) Kiedyś próbowałam przejść rzeką na drugą stronę brzegu, ale po pierwsze płyty tam są okropnie śliskie i kilka razy plusnkęłam po szyję, a po drugie nurt wody jest niezwykle silny: idąc bez butów trzeba się starać utrzymywać równowagę na wyżej wymienionych płytach, a idąc w butach człowiek się boi, że jak zrobi krok to je zgubi :)
OdpowiedzUsuńA odpowiadając na Twój Komentarz Saro :) znam kilka podstawowych słów i zwrotów w języku węgierskim. Najłatwiej nauczyłam się tego: "sajnos nem sokat értem" i powtarzałam to zdanie setki razy. Co to znaczy? "Przepraszam, niewiele rozumiem" :D W jakim aquaparku byłaś? Węgry słyną z parków wodnych :)
A uczę języka polskiego w gimnazjum. Nie pisałam na pocztówce? Chyba niewiele zdołałam tam zmieścić znając życie :) Poza tym pracuję również jako oligofrenopedagog: to praca z osobami z niepełnosprawnością intelektualną. W tym momencie mam pod sobą jedno dzieciątko z taką niepełnosprawnością. :)
Zawsze się rozpisuje w komentarzach u Ciebie. Zawsze :)
Ryzykantka z Ciebie :D Chociaż ja też spaceruję po kamieniach w górskich potokach, ale wybieram te płytkie, haha.
UsuńNawet to krótkie zdanko w języku węgierskim brzmi trudno! Byłam w Miskolcu, to nietypowy aquapark, z jaskiniami, ale chyba odwiedzałam lepsze :D
Nie pisałaś nic o swojej pracy! Kiedyś polski był moim ulubionym przedmiotem, teraz jestem w klasie humanistycznej, ale na polski nie uczęszczam już z taką chęcią :/ Mogłabyś mi coś więcej napisać na temat swojej pracy jako oligofrenopedagog? Tylko może nie tu, ale w e-mailu, jeśli znajdziesz czas. Zastanawiam się teraz bardzo nad tym, co studiować i rozważałam m.in.pedagogikę specjalną.
Cieszę się, że się rozpisujesz, lubię takie komentarze, często można naprawdę znaleźć w nich prawdziwe ciekawostki :D
ja mam jeszcze lepszy pomysł, żeby odpisać skoro już znam Twój adres :) jeśli oczywiście nie wyrazisz sprzeciwu :)
UsuńList! Będę czekać :) Dziękuję!
UsuńCieszę się że karteczka przypadła Ci do gustu! Zapraszam do Wrocławia to naprawdę fajne, magiczne miasto :-)
OdpowiedzUsuńZ wyżej wymienionych miejsc nie byłam tylko w Gietrzwałdzie... Co do pozostałych to Wrocław odwiedziłam jakieś 3 razy, 2 razy byłam u cioci i jeden raz z wycieczką ze studiów. W Krakowie byłam wiele razy i tam też ukończyłam studia magisterskie. Co do Krasiczyna, to jest to miejscowość położona niedaleko mnie i tam byłam najwięcej razy. Stamtąd wypływałam na spływ pontonowy z kilkoma innymi osobami, który kończył swój bieg w Przemyślu,. Z takiego spływu są niezapomniane wrażenia!!! No i w Krasiczynie miałam sesję ślubną, także mam piękne zdjęcia z najważniejszego dla mnie dnia :D
OdpowiedzUsuńJa na spływie byłam zaledwie raz, ale to prawda, że wrażenia są niezapomniane, nieważne, jak długo trwa spływ! Twoja siostra właśnie wspominała o swojej sesji ślubnej, to musi być urokliwe miejsce. :) Z wyżej wymienionych miast byłam tylko w Krakowie i Wrocławiu, ale bardzo słabe pamiętam te wycieczki, więc chciałabym znów tam pojechać. Oo, to Kraków na pewno bardzo dobrze znasz, Edi!
UsuńŚciskam
Co do spływu to nasz trwał jakieś 7-8 godzin :) i był super!!! Kraków znam w miarę dobrze, ale Kazimierz chyba najlepiej :)
UsuńPodeślij mi link do posta w którym opisujesz tą całą akcje bo wydaje się fajna a chyba przegapiłam o tym post :(
OdpowiedzUsuńZ tych czterech miejsc byłam tylko w Krakowie, który mam praktycznie rzut beretem (taki dość duuuży rzut beretem, bo dwie godziny jazdy), i odwiedzam go dość często, głównie jeździmy ze szkołą na wykłady (Collegium Medicum ♥). A jeśli chodzi o pocztówkowych faworytów, to chyba jest to Krasiczyn - ten zamek wraz z parkiem jest taki... majestatyczny, aż chciałoby się tam pospacerować!
OdpowiedzUsuńA odpowiadając na pytanie na moim blogu: takie tło nie jest trudno znaleźć, ale same poszukiwania mogą trwać naprawdę długo, jeśli chcemy mieć coś wyjątkowego. Trzeba znaleźć najbardziej trafną frazę, pod którą będzie najwięcej wyszukań i to jeszcze w naszym temacie oraz z odpowiednią rozdzielczością. Jeśli szukasz czegoś konkretnego, mogę coś poradzić, rozejrzeć się. :)
Cieszę się, że moja kartka spodobała Ci się. Dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńOtrzymałaś piękne karteczki Saro! Obyś miała więcej takich dni, gdy skrzynka nie świeci pustkami :p
OdpowiedzUsuńJa byłam tylko w Krakowie i jak wiesz w Krasiczynie. Mimo, że mam rodzinę we Wrocławiu nigdy nie miałam okazji odwiedzić tego pięknego miasta :/ Ale kto wie, może kiedyś to nadrobię :)
Powiedziałabym, że najbardziej podoba mi się kartka z Krakowa, ale nie lubię tego miasta, więc stawiam na Krasiczyn :P
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę:D sama z chęcią przyjelabym jakies pocztówki! Fajnie, ze projekt sie udał.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , że trafiłam Ci w gust :) Ja również bardzo dziękuję za cudną kartkę ze Szczecina ! Nie miałam okazji być we Wrocławiu i Krasiczynie :/
OdpowiedzUsuńświetne są!
OdpowiedzUsuńjeśli możesz to poklikaj w kliki w poście u mnie!!!
http://panmalofel.blogspot.com/2014/10/elegant-rock-supra-magazine.html
Kartka z Krakowa jest naprawdę piękna. Szkoda, że nie wiedziałaś o naszej akcji "Pocztówka z Brazylii", bo może by przyszła jeszcze jedna od nas :) Zapraszam na naszego bloga w wolnej chwili - niedługo już kolejne wyjazdy!
OdpowiedzUsuń