O ekologii mówi się w ostatnich
latach tyle, że niby wszyscy już wiedzą, co robić. Ale czy stosują to w
praktyce? Czy ludzie zdają sobie sprawę, że niektóre z czynności zajmą im
naprawdę niewiele czasu, a przyniosą zysk nie tylko planecie, lecz także im
samym? Zebrałam dla Was w jednym miejscu 10 sposobów na to, by pomóc Ziemi
przetrwać. Może się uda.
1. Głosuj na partie i popieraj polityków, którym naprawdę
zależy na naszej planecie, którzy nie twierdzą, że globalne ocieplenie to jakaś
medialna ściema. To oni tworzą prawo i mogą wpływać na wielkie koncerny
zatruwające środowisko.
2. Chodź na protesty, podpisuj petycje. Wyniki badań
psychologicznych wskazują, że angażowanie się w takie działania zbiorowe może
nie przyniesie efektu od razu, ale prawdopodobnie wpłynie na wynik kolejnych wyborów.
3. Nie marnuj jedzenia. Nie tylko dlatego, że nie wypada.
Wyrzucając jedzenie, marnujemy jednocześnie wodę, energię, godziny ludzkiej pracy, a także powodujemy, że jest po prostu więcej śmieci. O groźnym metanie
nie wspominając. Istnieją aplikacje, które pozwalają na zakup niesprzedanego
przez restauracje, a wciąż dobrego i świeżego jedzenia, o wiele taniej.
Sprawdźcie – Too Good To Go i Foodsi.
4. Ogranicz plastik. W szczególności jeśli chodzi o
opakowania. Zastanawiasz się, w co zatem pakować zakupy? Do wyboru masz wytrzymałe płócienne torby, estetyczne i praktyczne papierowe torby z nadrukiem bądź bez, plecak, karton albo po
prostu… samochód. Śmiać mi się chce z osób, które przyjechały do sklepu autem,
kupiły chipsy i piwo, i do tego reklamówkę foliową, bo dlaczego by nie? A takie
papierowe torby chociażby możecie wykorzystać ponownie. Foliówki zwykle zaraz
po użyciu wrzucamy do kosza. Papierowe czy materiałowe torby są wytrzymalsze i
posłużą nam dłużej. To też ważna informacja dla marketingowców - jeśli zależy Wam na środowisku, zamiast inwestować w plastikowe badziewia, lepiej postawić na papierową torbę z logo firmy. Nie dość, że przyda się ona Waszym klientom, to jeszcze będzie stanowić reklamę Waszej marki.
5. Oszczędzaj wodę. Brzmi jak zalecenie z przedszkola, prawda?
Ale w 2020 roku ta rada może się faktycznie przydać, bo na horyzoncie widać…
suszę. Sposoby na oszczędzanie wody na pewno znacie, ale tak tylko przypomnę –
zakręcajcie wodę, gdy myjecie zęby. Mała i nietrudna rzecz. W przeciwieństwie
do brania prysznica zamiast kąpieli – z tego jakoś trudniej zrezygnować…
6. Ogranicz mięso. Nie musisz zrezygnować z niego całkowicie.
Nie chodzi o to, by te lata życia, które nam pozostały, spędzić na katowaniu się.
Ale spróbuj po prostu jeść mniej mięsa. Wiecie, że niektóre kurczaki są mielone
żywcem?
7. Zastanów się, jak możesz ograniczyć jazdę samochodem. Nasze
ukochane autka wytwarzają mniej ukochany dwutlenek węgla, który wpływa na
zmiany klimatu. Zdaję sobie sprawę, że przerzucenie się na komunikację miejską
byłoby dla niektórych samobójstwem – tłok, smród i spóźniające się autobusy to
mała zachęta. Ale co Wy na to, by samochodem jeździć… mniej? Zostawiać go za
mostem i iść kawałek pieszo?
8. Nie pal śmieci, bo będziesz miał chore dzieci. Paląc śmieciami,
wcale nie oszczędzasz zbyt wiele pieniędzy. Za to trujesz siebie, dzieci,
sąsiada, a nawet swoje warzywa, krowy, miętę na balkonie i wszystkich wokół. A
do tego zapychasz sobie komin. Naprawa będzie Cię kosztować więcej, niż
zaoszczędziłeś przez ten czas, przez który pchałeś te plastikowe butelki (o
zgrozo!) do pieca.
9. Czytaj książki i artykuły na temat minimalizmu, zero waste,
klimatu. Dowiedz się, co możesz zrobić, a potem… po prostu spróbuj. Jasne, że
nie każdy od razu zacznie robić domową pastę do zębów. Ale można zacząć od…
10. Małych rzeczy. Tak małych jak podziękowanie za słomkę, jak
wzięcie własnego kubka w podróż czy na uczelnię, jak picie wody z kranu, jak
wykorzystanie drugiej strony kartki. Te małe rzeczy mogą przekształcić się w
coś wielkiego.
Trzymam kciuki za Wasze (i za swoje!) dobre nawyki.
Sara
Skąd wziełaś tę informację:
OdpowiedzUsuń"Wiecie, że niektóre kurczaki są mielone żywcem?"
Jakiś czas temu było głośno, że Francja zakazuje mielenia kurcząt.
UsuńKonkretnie chodzi konkretnie o to:
UsuńMęskie kurczęta nie nadają się ani do produkcji jaj, ani do do produkcji mięsa. Hodowcy drobiu uważają je za odpad produkcyjny, który trzeba jakoś zutylizować.
Dlatego w krajach UE dozwolone jest ich zabijanie w ciągu 72 godzin od wyklucia.
Stosowane są dwie metody: zagazowywanie lub macearcja (rozdrabnianie) żywych kogucików.
Jak na razie tylko Szwjcarzy wprowadzili zakaz maceracji. Francja i Niemcy dopiero zaczęli o tym dyskutować.
Pani Saro!
OdpowiedzUsuńGratulujemy wpisu i cieszymy się, że propaguje Pani ekologię. Właśnie szukając informacji w tym temacie trafiliśmy na Pani bloga. My jako agencja organizująca wyjazdy na każdym kroku staramy się działać pro-ekologicznie ciągle starając się dokształcać w tym temacie, a także staramy się skutecznie edukować naszych klientów.
Każdy taki wpis jak ten Pani to szansa na to, że coraz więcej osób mieni swoje podejście do ekologii i konieczności dbania o naszą planetę.
Życzymy samych sukcesów!
Pierwsze mnie zaskoczyło - rzadko w takich spisach pada właśnie ten punkt. Brawo!
OdpowiedzUsuńOstatnio zwróciłam słomki, jakie dostaliśmy ze znajomymi do pisania w restauracji. Swoją drogą, tyle się o tym mówi - dlaczego wciąż to robią?