Jestem zwolenniczką
blogowego zrzeszania się. :) Popieram akcje organizowane przez blogerów, poza tym
bardzo szybko przywiązuję się do internetowych znajomych. Wymyśliłam więc
kolejną zabawę, do której zaprosiłam głównie osoby poznane przez Internet (ale
nie tylko!).
Dwa zdania o swoim
mieście – tak brzmiało zadanie. Większość osób narzekała na dwu zdaniowe
ograniczenie, ale koniec końców zwykle udawało się upchnąć swoje przemyślenia w
wielokrotnie złożonych dwóch zdaniach. Niektórzy opisywali swoje rodzinne
miasta, inni te, do których są z rozmaitych powodów przywiązani. Bardzo chciałam, aby nie były to typowo przewodnikowe sformułowania i
informacje i… udało się! Prezentuję więc
Wam dzisiaj pierwszą część wspomnień i ciekawostek o miastach. Druga
część już w kolejnym wpisie!
GRUDZIĄDZ
W południe spacer
szlakiem niecodziennie pomalowanych przystanków autobusowych, wizyta w
odnowionym Parku Miejskim lub odpoczynek w kolorowym, pełnym pachnących kwiatów
Ogrodzie Botanicznym... Pod wieczór relaks na Błoniach Nadwiślańskich, z
cudownym widokiem na pędzącą Wisłę oraz najdłuższy most drogowo-kolejowy w
Polsce, z piękną panoramą Spichlerzy skąpanych w promieniach zachodzącego
słońca za naszymi plecami - TO WŁAŚNIE UROK GRUDZIĄDZA! – Karolina
Autorką tego zdjęcia Błoni Nadwiślańskich jest Karolina - dziękuję! |
LUBLIN
Lublin jest dla mnie
takim magicznym miastem, miejscem, z którym łączą mnie piękne wspomnienia, w
którym spełniły się moje marzenia. Już wtedy, gdy postawiłam swój pierwszy krok
na peronie, poczułam coś magicznego w tym miejscu - nie miałam mapy, ale nogi
same niosły mnie drogą od dworca do Filharmonii Lubelskiej. – Ania
Na zdjęciu Ania i to właśnie ona podesłała mi to zdjęcie - dziękuję! |
TULISZKÓW
Mówiąc: "Tuliszków", myślę o niezwykłych
wydmach skrytych wśród drzew, o leniwie płynącej strudze, o zjeżdżaniu na tyłku
ze skarpy w żwirowni, o zabawach "na grzybku", o pierwszych
przyjaźniach i miłostkach, o domu rodzinnym i wielu wspaniale przeżytych
chwilach. To miejsce, które nie zwraca większej uwagi przejezdnych, ale na
długo zostaje w sercach mieszkańców. – Kinga
Pocztówka ze zdjęciem autorstwa Kingi - dziękuję za tę przesyłkę! |
SZCZECIN
Najlepszym wspomnieniem związanym z moim rodzinnym
miastem są Dni Morza, święto, podczas którego do Szczecina (który wcale nie jest położony nad
morzem!) spływają różnego rodzaju statki. Pamiętam, jak pewnego razu, podczas
tego święta, mój tata włożył mnie do cylindra statku! – Artur, mój tata
Szczecin, wrzesień 2015 |
PRZEMYŚL
Aż mam ochotę naprawdę zobaczyć Grudziądz i tę piękną, szeroką i przerażającą Wisłę! :D No i inne miasta też zdecydowanie zachęcają, ah... :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ktoś napisał, że Wisła jest przerażająca :D! Nigdy nie patrzyłam na nią pod takim kątem :D. Nawet, jak kiedyś zalało Błonia Nadwiślańskie :).
UsuńWisła to chyba jedyna rzeka, która wywołuje we mnie takie uczucie! :D No cóż, ale ja to ja, boję się mostów, więc... :D
UsuńWspaniały post aż przyjemnie się czytało. Ja mam taką wspomnieniową mapę prawie każdego miasta, które odwiedziłam ;) jak wybierałam jedno do tego, abyś Ty mogła tutaj przedstawić to nie mogłam wybrać bo wiele wspomnień zostawiłam też i w Gdańsku/Trójmieście i w Poznaniu i w Rzeszowie i w Bydgoszczy i ostatnio w Opolu i Kielcach. Ale to od Lublina zaczęłam moje muzyczne podróżowania po miastach polskich wiec Lublin opisałam.
OdpowiedzUsuńPomysł na post wspaniały. Przyznam, że od dłuższego czasu mam wizję podobnej współpracy z internetowymi znajomymi, jednak nie planowałam pisać o miastach, ale szczegóły zdradzę, jak dojdę do ładu ze swoim życiem, bo ostatnio to masakra... Sama widzisz, siedzę po nocach i bloguję :D.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, że zaproponowałaś mi udział w tej "zabawie". Grudziądz jest często niedoceniany, więc mam nadzieję, że niektórzy poczują się zachęceni :D.
Z opisu Ani jak zawsze bije dużo emocji :). To samo u Kingi! Aż chce się tam człowiek wybrać. Szczecin widziałam jedynie z perspektywy dworca kolejowego, no i kiedyś tata przywiózł mi pocztówkę z delegacji :). Bardzo podoba mi się kartka z Przemyśla! Jest rewelacyjna. Poznań widziałam jedynie nocą, kiedy szliśmy do hostelu z kołem naukowym :D. Potem w ciągu dnia miałam okazję zobaczyć dworzec, kilka razy, był ogrooooomny :D. Chciałabym jeszcze tam wrócić, tyle jest jeszcze przecież do zwiedzenia.
PS. Podpisałaś zdjęcie jako Bulwary Wiślane, a to są Błonia :P. Ale to taka tam drobnostka :D.
Już zmieniłam podpis, dzięki za spostrzegawczość! Pewnie potraktowałam grudziądzkie Błonia jak toruńskie Bulwary. :D Albo nie wiedziałam, jak odmienić słowo "błonia", hehe.
UsuńCieszę się, że spodobała Ci się ta akcja. :) Może w przyszłości znowu nawiedzi mnie jakiś ciekawy pomysł. :D Jestem ciekawa, co Ty wymyśliłaś!
Trzymaj się! :)
Piękny post ;) Pocztówka z Przemyśla urzekła mnie bardzo- mieszkam w sumie bardzo blisko tego miasta :)
OdpowiedzUsuńJa bym mogła opisać Szczecin jednym zdaniem, ponieważ mieszkałam tam pół roku. Brzydkie miasto z brudną wodą :D
OdpowiedzUsuńSaro, świetny pomysł na zabawę!
OdpowiedzUsuńPoza Tuliszkami byłam w tych wszystkich miastach, ale zachęcona opisem Karoliny chyba jeszcze raz pojadę do Grudziądza :))
Bardzo podobają mi się poznańskie kamieniczki. Są takie fajne kolorowe :) Ale opisy wszystkich zaprezentowanych w tej notce miast są przepiękne bo pisane prosto z serducha ;)
OdpowiedzUsuńA mogę tutaj w komentarzu napisać cy wysłać do Ciebie w wiadomości prywatnej? :)
W tym przypadku wypadło już nieco gorzej, ponieważ byłam jedynie w Tuliszkowie, Przemyślu, Poznaniu . W Szczecinie niby byłam, ale jedynie na meczu i nie zdążyłam zwiedzić nic konkretnego. Grudziądz mijałam jadąc pociągiem, natomiast w Lublinie nie byłam nigdy. Oczywiście chciałabym braki nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKarolina dołączyła przepiękne zdjęcie! Aż chciałoby się pojechać do Grudziądza :)
W ogóle z praktycznie wszystkich opisów bije tyle emocji, że aż nie tyle nogi rwą się do tych miast, co serce ;)