Nie było podsumowania lipca... Zauważyliście?
Stwierdziłam, że będzie o wiele
ciekawiej, jeśli dwa wakacyjne miesiące podsumuję na blogu razem.
#podróże
Oczywiście zacznę od nich! Lato to czas, w którym
najbardziej lubię podróżować. Czasami w błogim wypoczynku przeszkadzają tłumy,
ale #whocares (chyba muszę pożegnać się z tymi angielskimi tekstami, aby nie
irytować mojej mamy). W lipcu udało mi się spełnić jedno z moich podróżniczych
marzeń – zobaczyłam na żywo disneyowski zamek. Jednak to nie koniec
wojaży lipcowych. Właśnie w tamtym miesiącu, po raz pierwszy wybraliśmy się z
rodzicami w Góry Stołowe. Z kolei, będąc u dziadków, próbowałam odkryć sekrety
Hrubieszowa. Tylko jakoś mało ich było.
lipiec, Moszna |
lipiec, Hrubieszów |
#skyway
Już od kilku lat relacjonuję na blogu toruński festiwal
światła. Niestety z wielkim żalem muszę przyznać, że z roku na rok atrakcje są
coraz gorsze. Niby jest ich więcej, ale żadna nie rzuca na kolana. Choć nie
można zaprzeczyć, że tegoroczny Skyway spędziłam w najlepszym towarzystwie…
sierpień, Toruń |
sierpień, Toruń |
#foodtrucki
Po raz pierwszy w Toruniu odbył się zlot foodtrucków.
Jako że kocham jeść… (gotować już nie…), wybrałam się dwukrotnie na podbój
ciężarówek z rozmaitymi przysmakami. Moje kubki smakowe nie mogły się
zdecydować, ale ostatecznie zaspokoiłam potrzeby mojego podniebienia
cieniutkimi, francuskimi naleśnikami, frytkami belgijskimi i szpinakowym smoothie.
Gdybym miała więcej niż dwa żołądki (wiecie, jeden jest tylko na słodycze), to
może skusiłabym się też na kanapkę bostońską?
sierpień, Toruń |
sierpień, Toruń |
#teatryuliczne
Uwielbiam Toruń za to, że sporo się u nas dzieje.
Spektakle teatrów ulicznych zwykle są bardzo efektowne, a akrobacje zapierają
dech w piersiach. W tym roku jednemu z przedstawień, podczas którego artyści
latali po niebie, towarzyszył koncert rockowy. Bawiłam się świetnie.
lipiec, Toruń |
sierpień, Toruń |
#konkursy
Trochę Was rozpieszczałam w ciągu dwóch minionych
miesięcy. Mieliście okazję zgarnąć i pocztówki, i pierniki. Ja też spróbowałam
szczęścia w różnych konkursach i… do mojego domu trafił bon do Tesco oraz
Gorące Kubki Knorra. Śmiałam się, że podczas kolejnej wycieczki nie będę
głodować.
#przezżołądekdo…
Płynnie przeszliśmy do kolejnego tematu. Dobra, gotować
nie lubię, ślęczenie w kuchni to dla mnie katorga, ale… chciałam w wakacje
nauczyć się przyrządzać coś nowego. Wiecie, ambicja nie pozwalała mi dalej być
kulinarnym nieszczęściem. Z pomocą mamy przygotowałam tarty, ale też zupełnie
sama upiekłam brownie i usmażyłam amerykańskie naleśniki, a nawet przyrządziłam
jajko w koszulce!
lipiec, Mała Nieszawka |
sierpień, Mała Nieszawka |
sierpień, Mała Nieszawka |
#dwieksiążkinaraz
Dawno nie przeczytałam tylu książek, ile w ciągu
ostatnich tygodni. W to lato uwierzyłam, że mój cel dotyczący przeczytania 52
książek naprawdę zostanie zrealizowany. Stan na 1 września 37/52
sierpień, Mała Nieszawka |
Dajcie znać, jak Wam minęły ostatnie miesiące!
Leniuchowaliście, pracowaliście? Gdzie byliście? :D
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Sara
PS W sierpniu sporo się też u mnie zmieniło, jeśli chodzi
o kontakty międzyludzkie. Kiedyś na pewno napiszę o Nim więcej…
Właśnie się zastanawiałam - gdzie jest podsumowanie lipca?! :D Widzę, że tegoroczne lato spędziłaś naprawdę świetnie! Zazdroszczę Ci wizyty w zamku w Mosznej... Jest przepiękny (na zdjęciach i na pocztówce!). ^^ No i gratuluję i życzę szczęścia z owym... Nim. W liście napiszesz mi więcej. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Na pewno napiszę. :D
UsuńMoszna jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńMoszna wygląda przepięknie i mam nadzieję, że kiedyś i ja tam zawitam. foodtrucki też uwielbiam i też mam zawsze dylemat w trakcie takich zlotów co wybrać, bo tego co bym chciała zawsze jest za dużo a brzuszek mam za mały :D poczynania kulinarne też wyglądają bardzo obiecująco i coś czuję, że będzie z Ciebie - jeśli nie kucharka - to chociaż cukiernik :)
OdpowiedzUsuńa tego Kogoś bardzo bardzo gratuluję i bardzo się cieszę i życzę mnóstwo szczęscia :*
oj, życzę Ci tego, Agato, żebyś mogła odwiedzić Mosznę - to miejsce robi wrażenie chyba na każdym. :D
Usuńcukiernik? :D a może? :D na razie wiesz, co lubię najbardziej wymyślać? śniadania! ;)
dziękuję ślicznie. <3
Czytając ten wpis widzę, że spędziłaś niesamowite dwa miesiące wakacji. Ja do zamku Moszna też chciałaby pojechać, bo wygląda niesamowicie:) Ja na wakacjach w tym roku byłam w województwie Podlaskim i na Litwie i już niedługo czeka mnie kolejna podróż :)Twoje wypieki wyglądają świetnie, ja mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o gotowanie. Podziwiam wytrwałość ;) Marzy mi się odwiedzić twoje miasto, a te teatry uliczne wyglądają wspaniale. Życzę tak samo udanych kolejnych miesięcy i kolejnych wspaniałych podróży :):D
OdpowiedzUsuńOo, na Litwie też miałam okazję być. Troki mnie zachwyciły! Z kolei odwiedzenie województwa podlaskiego jest na mojej liście celów na ten rok, ale dojazd do meczetów, które chciałabym zobaczyć, jest po prostu okropny... I chyba muszę odroczyć realizację tego punktu.
UsuńDziękuję za życzenia i pozdrawiam!
Dużo się u Ciebie działo :-)
OdpowiedzUsuńTeatry uliczne są świetnym sposobem na przyjemne spędzanie wolnego czasu! :-)