Wiecie,
jak przygotowuję się do pisania podsumowań miesiąca? Zwykle otwieram kalendarz,
zaglądam na Instagrama i próbuję sobie przypomnieć, co ciekawego działo się w
ciągu minionych 30 dni. Tak też zrobiłam tym razem. Kalendarz okazał się…
pusty.
Staram
się zapisywać, co miłego/fajnego/niespodziewanego/ciekawego wydarzyło się w
ciągu dnia. W listopadzie zupełnie to odpuściłam. Przykre. Próbowałam sobie
jednak przypomnieć, czy faktycznie tylko narzekałam i leżałam w łóżku? Chyba
jednak nie…
Na
pewno w listopadzie pobiłam swój koncertowy rekord – byłam na trzech koncertach
w ciągu jednego tygodnia. Co prawda na dwa z nich udałam się w ramach pracy w CKK Jordanki, ale nadal była to okazja do ukulturnienia się. Te trzy koncerty
były skrajnie różne. Obejrzałam występ Comy, Pawbeats Orchestra i Sorry Boys.
Na ten ostatni wybrałam się z własnej woli i nie żałuję – bawiłam się świetnie.
Szkoda, że Sorry Boys nie są bardziej znani. Wokalistka, Bela Komoszyńska, ma
wyjątkowy, charakterystyczny, mocny głos, który na żywo brzmi nawet lepiej niż
na płytach.
W
listopadzie odwiedziłam dwa escape roomy – jeden w Toruniu i jeden w
Bydgoszczy. Tajemnica Strefy 51 miała niesamowity, kosmiczny klimat – pełno elektroniki,
kabli, dziwnych przycisków. Naprawdę odnieśliśmy wrażenie, że za chwilę zza rogu
wyskoczy ufoludek albo że jak coś naciśniemy, to wystrzelimy w powietrze.
Z
kolei drugi odwiedzony przez nas pokój, Legenda Miecza, to obecnie 14. najlepszy
escape room w kraju. Stworzyła go firma Wyjście Awaryjne. Do nich należy
również pierwsze miejsce w Polsce. Nie zawiedliśmy się. Pokój nas zaskakiwał na
każdym momencie i naprawdę wczuliśmy się w jego rycerski klimat.
W
listopadzie sporo czasu poświęciłam na badania, o których wspominałam Wam krótko
w poprzednim poście. W ramach zaliczenia jednego z przedmiotów sprawdzałam, czy
toruńska Aleja Solidarności spełnia cechy dobrego węzła komunikacyjnego. Jak to
zbadać? Na różne sposoby. Przeprowadzaliśmy obserwacje, robiliśmy wywiady terenowe, ankiety, a także analizę śladów
(czyli fotografowaliśmy śmietniki xd). Badania kosztowały mnie sporo wysiłku,
ale raport jest już oddany. Ciekawi wyników? Okazało się, że torunianie dość
dobrze oceniają Aleję Solidarności, jednak jest tam również sporo do zmiany. Brakuje
oznaczeń, nie ma biletomatów i jest zdecydowanie za wąsko.
Dla
wielu osób ważnym listopadowym wydarzeniem jest… Black Friday. Ja co roku w tym
dniu poluję na książki. Przez cały rok kupuję ich niewiele. W Black Friday
wyszukuję najlepsze promocje. Tym razem udało mi się kupić 3 książki za 54 zł,
więc chyba nie było to jakieś oszustwo cenowe. ;)
Koniec
listopada przyniósł mi powód do radości – dostałam stypendium naukowe, czyli
zrealizowałam kolejny cel na rok 2019. Przyznam się Wam, że bardzo wątpiłam w
to, czy w tym roku otrzymam stypendium. Zmieniły się zasady, zmieniła się kwota, a ja miałam niższą średnią niż poprzednio. Ale udało się, czyli jednak
pilna ze mnie studentka. Chyba.
Grudzień
zapowiada się o wiele ciekawiej i radośniej. Co prawda czeka mnie egzamin z MMPI,
czyli testu do oceny zaburzeń klinicznych, ale możemy go pisać z notatkami, więc raczej zdam. Mam nadzieję, że to ostatni medyczny
element na tych studiach.
Z
milszych rzeczy – w grudniu wyjeżdżam do Wrocławia, planuję także odwiedzić
toruński jarmark bożonarodzeniowy. Wybieram się też na koncert Sylwii Banasik
ze Studia Accantus (wokalistka wystąpi w kilku miastach Polski). Mam nadzieję,
że w grudniu zrealizuję również moje cele filmowe i książkowe. Na tę chwilę mam 55 przeczytanych w tym roku książek i 23 obejrzane filmy.
Dajcie
znać, jaki był Wasz listopad!
Sara
PS
Moi drodzy, na koniec ważna informacja: podjęłam współpracę z firmą
marketingową, więc na blogu od czasu do czasu będą pojawiały się artykuły
sponsorowane. Oczywiście tematyka bloga nie zmieni się i mam nadzieję, że nadal
będziecie tu zaglądać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.